Białoruś może zostać dla Rumunii placówką dla wyjścia na rynek Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej. O tym powiedział szef białoruskiego rządu Andrej Kabiakou na spotkaniu z ministrem spraw zagranicznych Rumunii Teodorem Viorelem Meleşcanu. „Białoruś może zostać placówką dla wyjścia na rynek Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej. Do tego mamy niezbędną infrastrukturę logistyczną i przemysłową, wykwalifikowaną kadrę”, - podkreślił Andrej Kabiakou. Według premiera Białorusi zainteresowanie obu stron wywołuje zakładanie na Białorusi wspólnych przedsiębiorstw, produkujących części samochodowe, meble, ubrania, wyroby z tekstylu, materiały budowlane, produkcję rolniczą, realizacja projektów w dziedzinie technologii informacyjnych i medycyny. Wspólne montownie także mogą powstać i w Rumunii. Jak odznaczył Andrej Kabiakou, pozytywne doświadczenie w tej dziedzinie już istnieje, ponieważ w Rumunii działa montownia białoruskich traktorów.