Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka i dyrektor generalny korporacji państwowej do spraw energii atomowej “Rosatom” Siergiej Kirienko omówili tok realizacji projektu budownictwa białoruskiej elektrowni atomowej

Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka i dyrektor generalny korporacji państwowej do spraw energii atomowej “Rosatom” Siergiej Kirienko omówili tok realizacji projektu budownictwa białoruskiej elektrowni atomowej. Głowa białoruskiego państwa proponował omówić sytuację, która powstaje na budownictwie elektrowni atomowej. „Pożyczyliśmy pieniądze od Rosji. To około 10 mlrd dolarów – koszty elektrowni atomowej. Mamy odpowiednich specjalistów, którzy będą budowali ten obiekt. Ale z przyczyny pewnych nieporozumień, być może pewnych aktów normatywno-prawnych, powstają pewne pytania”, - powiedział Alaksandr Łukaszenka. „Jako roztropni gospodarze powinniśmy mocno trzymać pieniądze w swoim ręku i wybierać najbardziej optymalne warianty, tanie, ale żeby to nie wpływało ujemnie na jakość i bezpieczeństwo, - odznaczył głowa państwa. – To chyba najważniejsze, co powinienem kontrolować jako Prezydent”. W swoją kolej Siergiej Kirienko podziękował stronie białoruskiej za zaufanie. „Rozumiemy stopień swej odpowiedzialności. Więc powinniśmy zbudować najbezpiecznieszą elektrownię atomową. Powinna być o tyle tania, o ile to nie szkodzi niezawodności i jakości. Także powinna zostać zbudowa w najkrótszym terminie, z maksymalnym załadowaniem białoruskich przedsiębiorstw, szczególnie budowlanych”, - powiedział dyrektor generalny korporacji „Rosatom”. „Wszystkie te zobowiązania potwierdzam. W taki sposób się poruszamy. W ogóle uważam, że sytuacja na placówce budowlanej jest dobra”, - dodał Siergiej Kirienko.