Do Ministerstwa Spraw Zagranicznych Białorusi wezwano ambasadora Ukrainy w związku z tym, że na terytorium Białorusi spadła ukraińska rakieta kompleksu S-300

Do  Ministerstwa Spraw Zagranicznych Białorusi wezwano ambasadora Ukrainy Ihora Kizima w związku z tym, że na terytorium Białorusi spadła ukraińska rakieta kompleksu S-300. O tym poinformował rzecznik białoruskiego resortu zewnątrzpolitycznego Anatolij Hłaz. „Przez siły obrony przeciwlotniczej Białorusi została zestrzelona nad terytorium Białorusi ukraińska rakieta kompleksu S-300. Jest to bardzo poważny incydent. I strona białoruska odbiera sytuację bardzo poważnie. W związku z tym do Ministerstwa Spraw Zagranicznych Białorusi został wezwany ambasador Ukrainy Ihor Kizim, któremu wypowiedziano stanowczy prostet. Zapotrzebowaliśmy, by strona ukraińska przeprowadziła dochodzenie w sprawie wszystkich okoliczności wystrzelenia tej rakiety, przyciągnęła do odpowiedzialności sprawców i podjęła odpowiednie zabiegi, by nie dopuszczać powtórzenia w przyszłości podobnych incydentów, które mogą doprowadzić do następstw katostroficznych dla wszystkich”, - powiedział Anatolij Hłaz.  Ukraińska rakieta kompleksu S-300 spadła w czwartek na terytorium Białorusi w obwodzie brzeskim, w rejonie iwanowskim. O zdarzeniu natychmiast poinformowano Aleksandra Łukaszenkę. Przez niego została powołana specjalna grupa, która bada przyczyny incydentu. Jak przekazało Ministerstwo Obrony Białorusi, szczątki ukraińskiej rakiety obrony przeciwlotniczej spadły we wsi znajdującej się na terenie Białorusi. Resort obrony Ukrainy chce w tej sprawie przeprowadzić dochodzenie.