Łukaszenka: Konstytucja stała się naszym przewodnikiem, prawdziwie ludowym dokumentem państwotwórczym


 

Konstytucja Białorusi stała się prawdziwie ludowym dokumentem państwotwórczym. Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka ogłosił to 15 marca podczas spotkania poświęconego 30. rocznicy uchwalenia Konstytucji Białorusi, relacjonuje BELTA.

 

Na zakrojone na szeroką skalę wydarzenie w Pałacu Niepodległości zaproszeni są sędziowie Sądu Konstytucyjnego, osoby, które przyczyniły się do powstania suwerennej Białorusi, przedstawiciele partii politycznych i organizacji publicznych, parlamentarzyści i naukowcy. Spotkanie zbiegło się z doniosłą datą – tego dnia 30 lat temu rozpoczął się nowy etap w historii współczesnej Białorusi, suwerennej i politycznie niezależnej, kiedy położono fundamentalne podstawy prawne rozwoju państwa i społeczeństwa.

 

„Pomyślcie: 30 lat temu. W historii świata, ludzkości to tylko chwila, błysk. Ale dla nas – tych, którzy przez te wszystkie lata budowali nasz kraj – całe życie. Złożone, sprzeczne, czasem na granicy możliwości, ale oczywiście ciekawe i, co najważniejsze, życie całkowicie oddane ukochanej ojczyźnie. I na tej drodze Konstytucja Republiki Białoruś stała się naszym przewodnikiem, prawdziwie ludowym dokument państwotwórczym, co było szczególnie widoczne podczas referendów – powiedział na spotkaniu Aleksander Łukaszenka. – Mamy co przypomnieć, jest coś do powiedzenia tym, którzy przez cały ten czas dorastali, a dziś już stoją obok nas, dzieląc odpowiedzialność za przyszłość Białorusi".

 

Wśród uczestników spotkania są przedstawiciele różnych pokoleń i różnych dziedzin działalności. Każdy z nich na przestrzeni lat bezpośrednio lub pośrednio uczestniczył w opracowaniu i udoskonaleniu pierwszej i jedynej Konstytucji suwerennej Białorusi, wprowadzeniu jej postanowień we wszystkich obszarach życia państwowego i publicznego. "Za nami są tysiące ludzi, tych samych aktywnych uczestników procesu" – powiedział Aleksander Łukaszenka.
 

 

Białorusini – to naród dojrzały i status ten jest niezaprzeczalny
 
Prezydent zauważył, że wraz z Ustawą Główną w historię kształtowania się państwowości narodowej wkroczyło także pokolenie współczesnych Białorusinów. Ale jednocześnie ten najważniejszy dokument nie narodził się na jałowej, pustej ziemi.

 

"Dbam o ciągłość i zawsze mówiłem, że bez tradycji nie ma narodu, nie ma państwa. Tu chodzi o ciągłość historii narodu i zachowanie kodu kulturowego –  podkreślił Aleksander Łukaszenka. – To jest kwestia naszego świętego związku z poprzednimi pokoleniami i tymi, którzy przyjdą po nas”.

 

"Białoruś może jest państwem młodym, ale Białorusini to naród absolutnie dojrzały. Nie można zakwestionować tego statusu. Podobnie jak to, że nasza Konstytucja ucieleśnia dorobek wielu epok" – stwierdził Prezydent.

 

Z jednej strony dokument ten jest niemal rówieśnikom suwerennej Białorusi. Z drugiej strony jest to wynik wielowiekowych doświadczeń w kształtowaniu tradycji prawnych i budowaniu państwa na ziemi białoruskiej. Dlatego 30. rocznica uchwalenia Ustawy Głównej daje okazję do analizy całej przebytej drogi, zwłaszcza teraz, gdy ludzkość stoi u progu globalnej zmiany epok, podobnie jak ćwierć wieku temu, zauważył głowa państwa.

 

O faktach historycznych kształtujących tożsamość narodową Białorusinów
 
Aleksander Łukaszenka jest przekonany, że na obecnym etapie niezwykle ważne jest nie tylko poznanie, zrozumienie, ale także wyraźne wyrażenie faktów historycznych, które składają się na tożsamość narodową Białorusinów: „Powtarzajcie stale zarówno dla siebie, jak i dla tych, którzy za nami podążają.” Według niego takich faktów jest wiele i wszystkie są istotne. W swoim przemówieniu na posiedzeniu Prezydent zwrócił się do niektórych z nich.

 

W szczególności wspomniano o tradycji veche połockiej, której fragment znajduje się oczywiście w Ustawie Głównej Białorusi. Z dzisiejszej perspektywy tradycja ta może nie wydawać się najbardziej demokratyczna. W zgromadzeniu ludowym brali udział tylko mężczyźni, ale byli oni przedstawicielami narodu z głębi kraju. I w ważnych momentach historii to oni decydowali, kto ma rządzić, z kim handlować, a z kim walczyć. We współczesnym języku właśnie na veche podejmowano najważniejsze decyzje dotyczące strategicznego rozwoju nie z woli jednej osoby, księcia, ale za zgodą mieszkańców” – wspominał Aleksander Łukaszenka.

 

Na Białorusi stworzono mechanizm, który nie pozwoli władzom na oderwanie się od narodu. O czym mowa?
 
Głowa państwa zauważył, że pomiędzy starożytnym veche a Ogólnobiałoruskim Zgromadzeniem Narodowym można dostrzec historyczne podobieństwa. Uprawnienia podobne do tych, jakie posiadali wówczas, są obecnie konstytucyjnie zastrzeżone dla delegatów OZN. "Zrobili to także za zgodą narodu - bezwzględną większością głosów. Tak naprawdę stworzyli w ten sposób mechanizm, który w przyszłości nie pozwoli władzom na oderwanie się od narodu" - zauważył białoruski przywódca.

 

„Postawiliśmy konstytucyjną barierę przed tzw. elitaryzmem, odrzuconym przez Białorusinów na poziomie genetycznym już od chwili, gdy nasi przodkowie znaleźli się pod władzą elit litewskich i polskich, zatracając tradycje rządów ludowych” – podkreślił Aleksander Łukaszenka.

 

Okres w Wielkim Księstwie Litewskim, Rzeczypospolitej i Imperium Rosyjskim – jaki ślad pozostał w tradycji prawnej Białorusi
 
"Już za naszych czasów było dużo szumu wokół statutów Wielkiego Księstwa Litewskiego. Tak, jak na tamten okres były one postępowe (te statuty) i znacząco wpłynęły na rozwój ustawodawstwa we wszystkich państwach europejskich –  zauważył Prezydent. – Ale w historii dokumenty te pozostały ustawami odzwierciedlającymi interesy wyłącznie ludzi bogatych i szlachetnych, jeszcze bardziej pogłębiając nierówności społeczne. Oczywiście nie w formie, ale faktycznie".

 

"O Konstytucji Rzeczypospolitej, w której gwarancje praw naszego narodu w zasadzie nie znalazły miejsca, w ogóle milczę. I okres pobytu naszych ziem w Imperium Rosyjskim nie pozostawił poważnego śladu w białoruskiej tradycji prawnej" – powiedział Aleksander Łukaszenka.

 

Zasada sprawiedliwości społecznej – z Konstytucji Białoruskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej
 
Prezydent uważa za istotne, aby pamiętać, że ideologicznie i koncepcyjnie Konstytucja suwerennej Białorusi jest następcą Konstytucji Socjalistycznej Republiki Radzieckiej Białorusi – dokumentem rewolucyjnym, postępowym i co najważniejsze uczciwym.

 

"Wtedy w roku 1919, po raz pierwszy w historii świata, uznano zasoby naturalne ojczystej ziemi za własność całego narodu. To właśnie Konstytucja radziecka, również po raz pierwszy w historii, zakazała eksploatację człowieka przez człowieka i tym samym objęła ochroną życie i godność ludzi niezależnie od pochodzenia etnicznego, statusu społecznego i wyznania. Taka jest zasada sprawiedliwości społecznej, która była wspierana przez wszystkie konstytucje sowieckie, którą zachowaliśmy jako fundamentalną w naszym życiu” – podkreślił Aleksander Łukaszenka.

 

Jak od podstaw zbudowali pion zarządzania na Białorusi? Nie od razu, nie bez emocji i nie bez prób interwencji z zewnątrz
 
Mowa oczywiście o przyjętej przez Radę Najwyższą Konstytucji z 1994 roku i nie sposób nie wspomnieć w tym względzie o zapożyczeniu doświadczeń krajów rozwiniętych. „Pamiętacie, wtedy na ogół biegliśmy za rozwiniętymi krajami świata, naśladując je – powiedział Prezydent. – Kilkadziesiąt lat później zdaliśmy sobie sprawę, że nie ma potrzeby za nimi biec. Zobaczyliśmy prawdziwe oblicze tych krajów, ich prawdziwą "demokrację". Tylko ślepy człowiek tego nie widzi.”

 

Najważniejsze atrybuty ustroju demokratycznego, takie jak podział władzy, legalność działania organów rządowych, dodatkowe gwarancje realizacji praw i wolności człowieka – wszystko to znalazło odzwierciedlenie w tekście ówczesnej Konstytucji Białorusi. Sąd Konstytucyjny został powołany do kontroli konstytucyjności aktów normatywnych. Ochrona porządku konstytucyjnego stała się najważniejszym elementem ustroju politycznego.

 

"Podążając za Ustawą Główną, praktycznie od podstaw zbudowaliśmy zrównoważony i skuteczny pion zarządzania. Nie od razu. Nie bez emocji. I nie bez prób przejęcia kontroli nad procesem przez zagranicznych "asystentów" – powiedział Aleksander Łukaszenka. – Dziś jeśli mówimy o Konstytucji, widzimy dokument odzwierciedlający nasze interesy narodowe. Ale to jest dzisiaj".

 

Wielu obecnych na sali zapewne pamięta, co się działo, kiedy pisano i omawiano treść Konstytucji z 1994 r., co działo się na ulicach, w korytarzach władzy, gdzie też toczyła się walka o teki. "Pomyślcie. Republika parlamentarna. Nie ma jeszcze kraju. To znaczy nie ma ideologii rozwoju narodowego. Nie wyznaczono celów tego rozwoju. Nie ma systemu zarządzania. Nie opracowano mechanizmów interakcji między różnymi strukturami. I w takich realiach faktycznie krajem rządzi 360 deputowanych. Odpowiedzialność jest całkowicie rozmyta. Widziałem to od środka” – wspominał Aleksander Łukaszenka. Niewielu przedstawicieli tych osób tak naprawdę niepokoiło to, że ludzie na przedsiębiorstwach od miesięcy nie otrzymują wynagrodzeń, a półki w sklepach są puste.

 

"Jednocześnie przy całkowitej biedzie społeczeństwa mieliśmy zasoby naturalne, imponujący potencjał produkcyjny. I stworzono dogodne warunki do prywatyzacji tego bogactwa nie przez nas, ale przez zachodni kapitał: w kraju panuje bałagan, a Białorusini nie zdążyli jeszcze pomyśleć o interesach narodowych, o istocie suwerenności. Prawie nikt wśród ludzi nie myślał w takich kategoriach: jedni myśleli o tym, jak wyżywić swoje dzieci, inni - jak zachować miejsca pracy i stanowiska” – powiedział głowa państwa.

 

"Jakie mieliśmy szanse zachować naszą podmiotowość kulturową, gospodarczą, polityczną? To pytanie retoryczne" – powiedział. Jednak Prezydent nie kontynuował rozmowy na temat cech tego trudnego okresu historycznego: "Nie będę wnikać w szczegóły. Wielu z was to wszystko widziało, jak ludzie mówią, przeszliście przez to, wiecie.” 

 

Naród dokonał wyboru na rzecz silnego rządu
 
Mówiąc o okresie kształtowania się współczesnej Białorusi, Aleksander Łukaszenka po raz kolejny wyraził słowa wdzięczności narodowi białoruskiemu, „który nam, romantykom, uwierzył, wspierał nas w referendach i ostatecznie położył kres przygotowanemu dla nas scenariuszowi trwałej zagłady narodu i państwowości narodowej”.

 

Decyzje podejmowane przez naród odzwierciedlały całą istotę momentu historycznego, który trwał jedną trzecią wieku. „Ten bieg wydarzeń ujawnił także istotę charakteru narodowego Białorusinów – rozsądnego, odpowiedzialnego, dalekowzrocznego” – uważa głowa państwa.

 

Ze stanowiska dzisiejszego Prezydent postawił szereg pytań retorycznych, na które odpowiedzi są oczywiste: „Czy nie mieliśmy racji wziąwszy w swoje życie najlepsze doświadczenia konstrukcji Konstytucji i przekładając je na doświadczenia historycznie przekazywane przez naszych przodków? A co złego zrobiliśmy, broniąc swojej historii, wartości, tradycji? Swojej pamięci historycznej?” Według niego wszelkie przemiany wynikały z życia, były podyktowane czasem.

 

"Zawsze konsultowaliśmy się z narodem. Na wyzwania stojące przed krajem naród odpowiadał, idąc na referenda i głosując w wyborach. Odpowiadał bezwzględną większością głosów. I przestrzegając prawa. Wszystko jest bardziej niż demokratyczne" – podkreślił Aleksander Łukaszenka.

 

"Zaangażowani politycy narzucali społeczeństwu schemat systemowego chaosu i faktycznego braku władzy- formę republiki parlamentarnej. Ale naród dokonał wyboru na rzecz silnej władzy", - powiedział Aleksander Łukaszenka.

 

Głowa państwa przypomniał, jak naród Białorusi próbowano podzielić ze względu na język i pochodzenie etniczne, ale Białorusini poparli państwowy status dwóch języków.

 

"Chcieli nas odciąć od naszych korzeni, dyskredytując sowiecką przeszłość, ale ludzie, zdawali sobie sprawę, że są następcami bohaterskiego pokolenia zwycięzców, powrócili do symboli wielkiej epoki", - powiedział Prezydent. – Do różnych możliwych sojuszy próbowano wciągnąć Białoruś, aby zerwać przyjazne i bliskie więzi integracyjne, przede wszystkim z Rosją. Ale naród na to nie pozwolił. A gdzie są teraz ci, którzy oderwali się od wschodniosłowiańskiej rodziny?"

 

Białorusini sami tworzyli swoją historię, sami też pisali swoje ustawy, co było jedną z przyczyn, dla których przez trzy dziesięciolecia doświadczają presji informacyjnej, politycznej i ekonomicznej z zewnątrz.

 

"Przez cały ten czas za kordonem tylko leniwi nie nazywali Łukaszenki dyktatorem i autorytarnym prezydentem. Dobra, niech tak nazywają. Ważne jest to, co w rezultacie mamy: nieutracono bogactwo narodowe, zachowana suwerenność, bezpieczeństwo i pokój w naszej ojczyźnie, wzrost dobrobytu naszych obywateli. Pokój, cisza i spokój dla zwykłych ludzi” – powiedział Aleksander Łukaszenka.

 

Prawdziwe osiągnięcia Białorusi w faktach
 
Jeśli chodzi o poprawę Ustawy Głównej w latach 2021-2022, była to także odpowiedź narodu białoruskiego na wyzwania czasu. „Ludzie zobaczyli, że wzrosło ryzyko utraty instytucji tradycyjnej rodziny, naszych zasad moralnych i pamięci historycznej, i otoczyli ochroną te wartości na najwyższym poziomie – na poziomie Ustawy Głównej” – podkreślił głowa państwa.

 

Oczywiście wszyscy rozumieją, że nie wystarczy określić gwarancje, obowiązki, uprawnienia itp. w przepisach prawnych. Musimy sprawić, że staną się prawdziwą praktyką. To właśnie dzieje się na Białorusi – wszystko, co obiecano 30 lat temu, zostaje spełnione, bo jest kogo pytać i komu za to odpowiadać.

 

"Konstytucyjnie zabezpieczyliśmy każdemu prawo do godnego życia. I to nie są deklaracje, ale nasza realna polityka i realne osiągnięcia" – stwierdził Prezydent, przytaczając szereg konkretnych faktów.

 

- W ciągu trzydziestu lat dochody pieniężne ludności wzrosły ponad dziewięciokrotnie (w porównaniu z połową lat 90.), a wynagrodzenia wzrosły 12-krotnie. "Pamiętacie, jaką hiperinflację mieliśmy po upadku Związku Radzieckiego. Dziś jej poziom nie przekracza 6 procent", - powiedział szef państwa.

 

- Wzrasta zapewnienie mieszkań dla obywateli: liczba metrów kwadratowych na mieszkańca wzrosła 1,6 razy.

 

- Białoruś ma jeden z najniższych wskaźników osób o niskich dochodach na świecie. I to nie tylko wśród krajów WNP, ale także wśród krajów Unii Europejskiej. Od początku lat 90. kraj zmniejszył ten wskaźnik 10-krotnie i znacznie obniżył stopę bezrobocia. "Dziś nie mówimy już o bezrobociu. Mówimy o deficycie siły roboczej", - powiedział szef państwa.

 

- Białoruś należy do krajów o wysokim poziomie rozwoju społecznego. Białorusini są uznawani za naród o wysokim poziomie intelektualnym. "Wszystkie te dane nie są nasze, ale ich - naszych nieprzyjaciół", - podkreślił białoruski przywódca.

 

- Białoruś racjonalnie inwestuje w innowacje i technologie przyszłości, zwiększając tym samym konkurencyjność gospodarki narodowej. W kraju zbudowano Białoruską Elektrownię Jądrową i pomyślnie zakończono pierwszy etap budowy Białoruskiej Narodowej Korporacji Biotechnologicznej. Nowe produkty zostały opanowane i masowo produkowane: samochody osobowe, autobusy elektryczne i pociągi elektryczne, bezzałogowe wywrotki. Budowane i stale uruchamiane są nowe linie metra.

 

- Dług publiczny kraju nie przekracza 32 procent PKB. "Jesteśmy racjonalni w kwestiach finansowych, nie pozwalamy na kumulowanie i przenoszenie naszych długów na przyszłe pokolenia. Nasz dług publiczny nie przekracza 32 procent PKB. Nie jest tajemnicą, że w wielu krajach wysoko rozwiniętych wskaźnik ten jest wielokrotnie wyższy", - podkreślił szef państwa.

 

- Białoruś stworzyła również nowoczesny, wysoce produktywny sektor rolny. "Jesteśmy jednym z 5 najlepszych eksporterów produktów mlecznych, jesteśmy jednym ze światowych liderów w produkcji mięsa na mieszkańca. Ogólnie rzecz biorąc, eksportujemy prawie 65% białoruskich produktów przemysłowych. Gdyby to wszystko było złe, nie kupowaliby za granicą", - powiedział Aleksander Łukaszenka.

 

Prezydent podkreślił, że taka dynamika rozwoju suwerennej Białorusi nie odpowiada planom i oczekiwaniom tych, którzy nazywają kraj "mało demokratycznym". 

 

"Zdaliśmy sobie teraz sprawę, czym jest demokracja w ich rozumieniu. Pamiętamy, co to znaczy być krajem "demokratycznym" w oczach Zachodu. Jak na początku lat dziewięćdziesiątych - być słabym, biednym, upokorzonym. A potem biegać, jak niektórzy nasi sąsiedzi, po placach i ulicach, zmieniając władze jak rękawiczki, by żyć jak na gwizdek z Waszyngtonu. Jeśli musimy wybierać między przychylnością zachodnioeuropejskich polityków a jakością życia Białorusinów, naszą narodową godnością i suwerennością, wybór jest oczywisty", - podsumował głowa państwa.

 

Dlaczego mamy dobry powód, aby z ufnością patrzeć w przyszłość
 
Zbliżyliśmy się do okrągłej daty 30. rocznicy uchwalenia Konstytucji, kiedy rozpoczęło się odliczanie historii niepodległej Białorusi, trzeba spojrzeć wstecz na przebytą drogę, aby z większą pewnością wkroczyć w jutro, zauważył głowa państwa. „Bardzo ważne jest, aby zobaczyć realne i konkretne skutki podjętych decyzji. Jeszcze ważniejsze jest, aby widzieć przyszłość” – powiedział.

 

"Nasza Konstytucja daje możliwość godnego życia, rozwoju, poczucia bezpieczeństwa, realizacji najśmielszych planów i przedsięwzięć na naszej ojczyźnie. Tak właśnie powinno być w nowoczesnym, prawdziwie demokratycznym kraju. I co najważniejsze. Zrobiliśmy wszystko aby nasze dzieci mogły pobić te osiągnięcia i sukcesy. Będziemy nadal pomagać. Teraz zadanie to należy do nowych pokoleń” – powiedział głowa państwa.

 

Aleksander Łukaszenka podkreślił, że pomimo dzisiejszych trudności i wszelkich perypetii ma podstawy, aby z ufnością patrzeć w przyszłość: „Tę pewność buduje nasza wspólna praca nad najnowszymi zmianami konstytucyjnymi, nasza niedawna aktywna kampania wyborcza, nasze zdrowe postrzeganie globalnych wstrząsów politycznych i konfliktów zbrojnych”.

 

"Wspólnie musimy kontynuować bardziej merytoryczną rozmowę na temat nowych zadań, jakie stawia przed nami czas. Wszystkie tak czy inaczej dotyczą kwestii zachowania naszych wartości, priorytetów kulturowych, duchowych, określenia celów rozwoju państwa w kontekście nowych zagrożeń geopolitycznych (są znaczne, dużo o tym mówimy) – powiedział. – Zrobimy to podczas Ogólnobiałoruskiego Zgromadzenia Narodowego, utworzonego zgodnie z zaktualizowaną Konstytucją Republiki Białoruś. Jednym słowem mamy dużo do zrobienia” – zauważył Aleksander Łukaszenka.

 

Podczas tego spotkania Prezydent chciałby usłyszeć od obecnych, jak oceniają przebytą drogę i jak widzą kraj w przyszłości. „To może być początek wielkiej rozmowy, która będzie kontynuowana w OZN – bardzo odpowiedzialny, decydujący moment w naszej historii” – powiedział Aleksander Łukaszenka.
 
 
transmisje internetowe
Teraz odtwarzane:
10.20 Berufe und Schicksale (DE)

Dalej:
10.40 Musikzeit (DE)


Niezawodny Internet Broadcasting
Niezawodny nadawanie
konkurs selfie
 
częstotliwości
 

FM-nadajniki i częstotliwości:
Rakitnica - 106.2 MHz
Grodno - 95.7 MHz
Świsłocz - 104.4 MHz
Geraniony - 99.9 MHz
Brasław - 106.6 MHz
Miadzioł102.0 MHz

Audycje
 

25.04.24 - 18.00
25.04.24 - 19.00